Suszenie w alternatywie. Rozmowa z Robertem Nędzą, prezesem zarządu MPWiK Rzeszów
• Patrząc na realizowane przez was inwestycje, mam wrażenie, że przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne z firm o charakterze usługowych stają się zakładami produkcyjnymi. Osady, które były odpadem, stają się produktem. Zajmujecie się też wytwarzaniem energii elektrycznej, ciepła…
Myślę, że mamy jeszcze dużo w tych tematach do zrobienia. W zakresie wytwarzania energii elektrycznej przed nami wykonanie drugiego zbiornika biogazu. Chcemy doprowadzić do sytuacji: w nocy, kiedy fotowoltaika nie działa, będziemy spalać biogaz, a w dzień, gdy fotowoltaika „chodzi”, biogaz będziemy magazynować. Są też pomysły związane z temperaturą ścieków oczyszczonych, która zawsze jest dodatnia. Tam też widzimy potencjał energii cieplnej.
• Prowadzicie również inwestycje w sieci.
Zainwestowaliśmy w budowę kanalizacji sanitarnej, mapy GIS-owskie, model hydrauliczny. Dział map numerycznych został wyposażony w ramach dofinansowania na wspomniane 10 zadań.
• Za wami duży program inwestycyjny. Czy to koniec wielkich inwestycji w Rzeszowie, przynajmniej na jakiś czas?
Dalej kontynuujemy prace nad poprawą jakości wody i poprawą jakości przesyłu. Prace skupiają się na renowacji, oczyszczeniu rurociągu – z reguły metodami bezwykopowymi. Jakość wody jest dobra, spełnia przepisy polskie i unijne, ale zawsze można nad nią jeszcze popracować np. poprzez zmniejszenie dezynfekcji, zmianę rodzaju środka dezynfekującego (zamiast chloru gazowego, dwutlenek chloru). Dzięki temu poprawiają się walory zapachowe i smakowe produktu.
• A jak te inwestycje wpływają na poziom awaryjności sieci?
Prowadzimy statystykę i awaryjność zdecydowanie spadła. Jest to wynik modernizacji głównych magistrali, wymiany starych instalacji, ale także tego, że budujemy dużo nowych sieci.
Rozmowa została również opublikowana w nr 2/2019 magazynu Kierunek Wod-Kan.
Komentarze