Partner serwisu
Tylko u nas
18 stycznia 2019

WOD-KAN to nie żaden kopciuszek. Rozmowa z Andrzejem Chabrzykiem, S&T Services Polska

Kategoria: Artykuły z czasopisma

– Musimy pamiętać, że branża wod-kan to nie żaden kopciuszek. co więcej, rośnie rola i znaczenie tego, czym się zajmuje, a to oznacza konieczność stosowania coraz bardziej zaawansowanych metod i sposobów zarządzania. bez nowoczesnej technologii to po prostu niewykonalne i dotyczy różnych obszarów – mówi Andrzej Chabrzyk, architekt rozwiązań biznesowych S&T Services Polska sp. z o.o.
 

•    Jak ocenia pan poziom cyfryzacji w Polsce w porównaniu do innych rynków? Mamy jeszcze bardzo dużo do zrobienia? A może w jakimś zakresie przodujemy?

W skali międzynarodowej nie jesteśmy w grupie liderów. W Estonii na przykład kompleksowej cyfryzacji usług administracyjnych dokonano już kilkanaście lat temu. Korea Południowa na początku naszego tysiąclecia zapewniła szerokopasmowy dostęp do internetu wszystkim gospodarstwom domowym. Gdy tam procesowi cyfryzacji poddawano kolejne strefy życia publicznego, w Polsce dyskutowano dopiero o możliwości upowszechnienia szerokopasmowego dostępu do sieci. Trudno mi powiedzieć, czy w jakiejkolwiek dziedzinie przodujemy. Na pewno jest szereg polskich przedsiębiorstw, które mają znakomite osiągnięcia np. w zakresie zabezpieczeń, bezpieczeństwa sieci. Natomiast nasza cyfryzacja w skali publicznej to wciąż duże pole do popisu.

•    Dlaczego warto jest zainwestować w nowoczesne rozwiązania informatyczne?

Decydują o tym dwa parametry. Pierwszy to kwestia jakości obsługi klienta. Drugi – redukcja kosztów dla przedsiębiorstwa. Zobrazuję to konkretnym przykładem: ostatnio miałem do czynienia z awarią sieci elektrycznej, w domu brakło prądu. Wówczas zadzwoniłem do biura obsługi i automat wiedział od razu, z jakiego regionu dzwonię i poinformował mnie o awarii, trwających pracach nad jej usunięciem i tym, ile czasu może to potrwać. Miałem informację, nie musiałem zawracać głowy człowiekowi, który w tym czasie mógł walczyć z awarią. Można to przełożyć na branżę wod-kan. Gdy nie możemy się dodzwonić, gdy ktoś nas zwodzi i tracimy na to czas, denerwujemy się. Jest to sfera wrażliwa społecznie.

•    Tzw. „cyfrowy” klient nie jest już nowością dla przedsiębiorstw wod-kan. Czy poziom wdrożenia nowoczesnych rozwiązań informatycznych w tego typu spółkach jest zadowalający?

W bardzo wielu przedsiębiorstwach w Polsce kwestia rozwiązań informatycznych jest już zaawansowana, ale wiele firm czeka jeszcze dużo pracy. W branży wod-kan spotykam się zarówno z fragmentarycznymi rozwiązaniami, jak i z działaniami w kilku obszarach, których celem jest lepszy przepływ informacji czy bardziej kompleksowe wsparcie procesów.

•    W jakich konkretnych obszarach branży wod-kan rozwiązania informatyczne mogą być najbardziej przydatne: zarządzanie przedsiębiorstwem, projektami, relacjami z klientem, komunikacja wewnętrzna…?

W każdej z wyżej wymienionych dziedzin. Musimy jednak pamiętać, że z jednej strony mówimy o potrzebach, a z drugiej o możliwościach technologicznych; o tym, co oferuje współczesna technologia informatyczna. Np. chcielibyśmy polecieć na Marsa, ale pytanie: czy posiadamy odpowiednią technologię umożliwiającą nam to zadanie? Wiek XXI już dawno ochrzczono wiekiem informacji. Stąd wyzwaniem stało się przetwarzanie ogromnych strumieni danych i to w czasie rzeczywistym, co w praktyce pozwala na prognozowanie nawet na poziomie operacyjnym. Mamy możliwość określenia, co będzie za 2-3 godziny, kiedy zmienią się warunki techniczne, pogodowe itd.; jak mamy zareagować zawczasu, żeby uniknąć problemu. Technologia już to umożliwia, to już jest dostępne, tylko stosunkowo niewiele ofert pojawia się jeszcze na polskim rynku.

•    O przetwarzaniu jakich informacji mówimy?

W wod-kanie wiele przedsiębiorstw ma obecnie problem z rachunkowością zarządczą. Jest to obszar przetwarzania informacji dający bardzo pilne wsparcie w zarządzaniu procesami inwestycyjnymi, przepływami finansowymi i planowaniem. To sposób na wsparcie decyzyjne od prezesa po brygadzistę, bowiem wszędzie tam, gdzie mamy alternatywne decyzje do podjęcia, musimy stosować kryterium kosztów. Gdy przykładowo brygadzista musi w pół minuty podjąć jakąś decyzję, skąd ma wiedzieć, które rozwiązania są tańsze, ile będzie kosztować energia i czy taniej będzie do tego zatrudnić podwykonawcę? Nie będzie przecież obdzwaniał wszystkich działów, które nie mają czasu na to, żeby usiąść i pół dnia kalkulować. Rozwiązania informatyczne powinny umożliwić mu wygenerowanie podpowiedzi, jakie będą skutki jego decyzji. A jeżeli mamy wyznaczone pewne cele w postaci wskaźników, które musimy realizować, od razu dowiemy się, jak decyzja wpłynie na kształtowanie tego wskaźnika.

•    Nie da się skutecznie zarządzać kosztami i efektywnością tylko zza biurka prezesa czy członka zarządu.

Dokładnie tak. To proces, w którym muszą być zaangażowani wszyscy ludzie, a szczególnie ci, którzy tworzą tę wartość w terenie. Wszystko musi być połączone – wymaga zarówno zintegrowanego środowiska zarządzania biznesem, jak i bieżącego mobilnego dostępu dla użytkowników. Kolejny ważny obszar to zarządzanie majątkiem technicznym. Możemy wskazać na pojedyncze przykłady zastosowania rozwiązań informatycznych, które pozwalają na wprowadzenie najnowocześniejszej metodologii, optymalizacji kosztów, zapewnienia sprawności i dostępności do infrastruktury operacyjnej.

•    Majątek techniczny z roku na rok rośnie, zarówno patrząc na rozmiary, jak i poziom technologiczny.

Niestety, infrastruktura, w którą zainwestowaliśmy, będzie się starzeć i zużywać, a to oznacza konieczność wzmożonych działań służb technicznych i wzrostu kosztów utrzymania. Trudno liczyć na zwiększenie poziomu zatrudnienia. Tymi samymi siłami trzeba będzie realizować coraz więcej zadań w bardziej skomplikowanej infrastrukturze w granicach kosztów, bo regulator narzuca warunki cenowe. Nie da się w nieskończoność podnosić taryfy, gdyż to temat wrażliwy społecznie. Tu jest i będzie co optymalizować, a do tego potrzebne są odpowiednie narzędzia informatyczne, które pozwolą zabezpieczyć sprawność infrastruktury po akceptowalnym koszcie. Ciekawym obszarem jest też integracja OT i IT. To temat nie tylko wod-kanowy – do niedawna w Polsce te dwa obszary były oddzielnymi bytami bez wspólnego celu: zwykle istniał dział głównego automatyka i dział głównego informatyka. Zaawansowana automatyka miała ogromne ilości danych, których nie potrafiła porządnie wykorzystać, a informatyka wszystkie dane wprowadzała ręcznie. Nie chodzi o to, żeby tylko działało, ale żeby działało za rozsądne pieniądze. Bez połączenia powyższych dwóch działów nie da się tego osiągnąć.

•    Z nowymi rozwiązaniami wiążą się udogodnienia, dodatkowe wartości, ale też nowe zagrożenia. Jak zadbać o bezpieczeństwo?

Kradzież danych to uzasadnione obawy wielu osób – nie da się wyłapać wszystkich, którzy nieustanie próbują włamać się do danego systemu. Jednak cyberzagrożenia na pewno nie powstrzymają cyfryzacji. To jest jak z samochodami – też zdarzają się ich kradzieże od czasu do czasu, ale nie przeszkadza nam to, żeby nadal je kupować i używać. Poza tym technologie są dosyć odporne na ataki. Dekryptaż został daleko za osiągnięciami kryptologii i metody szyfrowania są właściwie nie do złamania.

•    A co jest najsłabszym ogniwem?

Najsłabszym ogniwem, poza błędami producentów oprogramowania, są ludzie. Pewne podstawowe zasady są powszechnie znane, jak te fundamentalne dotyczące ochrony haseł dostępu. Hasła dostępu należy zmieniać często i z nikim się nimi nie dzielić – wszyscy to wiedzą, ale niekoniecznie robią. Większość hakerów na tym bazuje i wykrada hasła dostępu do systemów poprzez słabe „ogniwa ludzkie”.
 

Cała rozmowa zostala opublikowana w nr 3/2018 magazynu Kierunek WodKan.

fot. 123rf.com/ zasoby własne autora
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ