Aglomeracje czy zlewnie?
Co dalej?
Biorąc pod uwagę powyższe, niewesołe rozważania, należałoby się zastanowić, czy istnieją realne możliwości zmiany sytuacji na terenach wiejskich. Ze względu na wysoki udział kosztów odmajątkowych w kalkulacji taryfowej, zweryfikowałem, jak kształtowałyby się taryfy, gdyby nie uwzględniać w ogóle tych kosztów. Symulację przeprowadziłem dla tych samych inwestycji, dla których wcześniej obliczałem taryfy cząstkowe. Wyniki obliczeń przerosły moje oczekiwania. Otóż okazało się, że jeśli koszty odmajątkowe nie będą uwzględniane, taryfy niezwykle rzadko (jedynie w 2 przypadkach na 50) przekroczą wartość 10 zł/m3, a dodatkowo jedynie w kilku przypadkach
zbliżają się do wartości 7 zł/m3. Oznacza to, że zaniechanie wliczania kosztów odmajątkowych do taryfy zapewnia, praktycznie, pełny dostęp do usług wodociągowo-kanalizacyjnych na terenach wiejskich. Należy mieć jednocześnie świadomość wszystkich implikacji takiego postawienia sprawy.
Skutki pozytywne:
• obniżenie taryf, zwiększenie dostępności cenowej usługi,
• zmniejszenie potencjalnego zanieczyszczenia środowiska,
• brak konieczności dopłat do taryf, co może uwolnić fundusze na inwestycje,
• mniejsze niezadowolenie społeczne.
Skutki negatywne:
• w przypadku spółki – niezgodność z obowiązującym prawem,
• brak możliwości gromadzenia środków na otworzenia majątku,
• konieczność realizacji zadań inwestycyjnych przez samorządy.
Wydaje się, że po jednej stronie szali są względy społeczne, a po drugiej ekonomiczne. Należy pamiętać, że w przypadku rezygnacji z naliczania kosztów odmajątkowych, i jednoczesnym braku planowej i przemyślanej realizacji zadań inwestycyjnych przez samorządy, można doprowadzić do całkowitej dekapitalizacji majątku, a w konsekwencji zaniedbania jej podstawowych zadań, możliwości poprawnego funkcjonowania i pogarszania stanu środowiska naturalnego. Takie sytuacje w Polsce już dziś można zauważyć, tam gdzie inwestycje były wykonywane 10÷20 lat temu, a następnie prowadzono dorywcze i nie planowane zarządzanie majątkiem.
Trzeba jednoznacznie wskazać, że realizacja zasady „zanieczyszczający płaci” wymaga ponoszenia kosztów przez użytkowników systemów kanalizacyjnych, przynajmniej w zakresie kosztów bieżących i remontowych. Mając powyższe na uwadze, uważam, że szczytne skądinąd tezy artykułowane przez inicjatywę Right2water, w konsekwencji mogą doprowadzić do braku zrównoważenia inwestycji w sektorze wodociągowo-kanalizacyjnym oraz braku realizacji zasady „zanieczyszczający płaci”.