Partner serwisu
19 września 2023

Jak motywować odbiorców do racjonalnego korzystania z wody i ograniczania zanieczyszczenia ścieków?

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Istniejące przeszkody

Z całą pewnością największą z nich jest, już przytoczony wcześniej, brak akceptacji przez Wody Polskie „proponowanych sposobów motywowania z wykorzystaniem kryterium cenowego”. Inne przeciwności wynikające z lektury raportu to między innymi: obawa przed brakiem zrozumienia i akceptacji przez społeczność lokalną, skomplikowanie rozliczeń i zwiększenie nakładów pracy z tym związanych. Jeden z kierowników kontrolowanych jednostek wyjaśnił, że: „działań w kierunku wprowadzenia mechanizmów motywacyjnych do taryfy, ani prób innego oddziaływania na racjonalne zużycie wody przez odbiorców nie podejmował, gdyż byłoby to sprzeczne z interesem Zakładu. Zgodnie z umową na hurtową dostawę wody priorytetem było odebranie 73 tys. m3 rocznie, co odpowiadało minimalnej umówionej ilości dostaw; roczne zapotrzebowanie mieszkańców gminy wynosi ok. 110 tys. m3, a zatem zachęcanie ich do oszczędzania wody (np. wykorzystywanie deszczówki do podlewania, ograniczenie częstotliwości wymiany wody w basenach), uniemożliwiłoby Zakładowi sprzedaż wody z własnych ujęć, z czego Zakład uzyskiwał przychody na pokrycie kosztów bieżącej działalności, a nawet mogłoby zagrozić wykorzystaniu minimalnego poboru, co skutkowałoby koniecznością płacenia odszkodowań”. Komentarzem z mojej strony, co do ostatniej kwestii, niech będą gratulacje za szczerość. Nie jest to zapewne odosobniony przypadek, ale mało kto mówi o tym wprost.

Niezbędne przychody a koszty promocji i edukacji

Jak wynika z raportu, niektóre z przedsiębiorstw przyznawały się do zamiaru ujęcia w taryfie kosztów promocji i edukacji odbiorców usług co do racjonalnego korzystania z zasobów wodnych i odprowadzania ścieków. Rezygnowały jednak z tego zamiaru po sprzeciwie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odnośnie wliczenia kosztów z tym związanych do niezbędnych przychodów stanowiących podstawę kalkulacji taryf za wodę i ścieki.
Podejście takie jest niestety pokłosiem decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nr RKR-5/2015 z dnia 06.08.2015 r. To właśnie w tej decyzji UOKiK stwierdził, iż m.in. koszty organizacji pikniku ekologicznego, koszty konkursu dla szkół czy koszty banerów reklamowych promujących jakość wody są kosztami reprezentacji i reklamy i nie powinny być wliczane do taryf za wodę i ścieki. Zawieranie ich w taryfie stanowi o nadużywaniu przez przedsiębiorstwo wod-kan pozycji dominującej na lokalnym rynku zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków poprzez narzucanie odbiorcom nieuczciwych cen i stawek opłat, zawierających powyższe koszty.
W ogromnym skrócie UOKiK uznał, że koszty – związane raczej z informacją o produkcie – są kosztami reprezentacji i reklamy oraz orzekł o nieprawidłowości zaliczania ich do niezbędnych przychodów. Podstawą tego orzecznictwa jest wybiórcze podejście do „standardów regulacji ekonomicznych, dostępności usług oraz metodologii ustalania opłat w sektorze wodociągowo-kanalizacyjnym”.
Niestety, mimo upływu czasu pogląd ten nadal podzielany jest przez organy regulacyjne. Nie może zatem dziwić postawa przedsiębiorstw wod-kan co do braku motywowania odbiorców usług poprzez akcje promocyjne i edukacyjne.

Motywowanie odbiorców ryczałtowych do racjonalnego korzystania z wody

Kolejną przeszkodą w motywowaniu odbiorców usług do racjonalnego korzystania z wody i ograniczania zanieczyszczenia ścieków, która tym razem nie wynika z przytaczanego raportu NIK, jest brak realnych możliwości przedsiębiorstwa wod-kan do przymuszenia tzw. ryczałtowców do opomiarowania zużycia wody.
Zgodnie z treścią art. 27 ust. 1 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków: „Ilość wody dostarczonej do nieruchomości ustala się na podstawie wskazania wodomierza głównego, a w przypadku jego braku – w oparciu o przeciętne normy zużycia wody”. Praktycznie w każdym przedsiębiorstwie wod-kan występują tzw. odbiorcy ryczałtowi. Najczęściej są to jednostkowe przypadki, chociaż nie zawsze musi tak być. Ich występowanie w większym stopniu spowodowane jest raczej pewnymi zaszłościami niż realnym brakiem możliwości opomiarowania.
Brak wodomierza głównego nie może być powodem do wypowiedzenia umowy. Nie można również w żaden sposób przymusić odbiorcy usług do opomiarowania. Z całą pewnością znajdą się przypadki, w których realnym powodem braku opomiarowania nadal są różnego rodzaju przeciwności techniczne, ale w mojej ocenie, w większości przypadków trwanie przy tym sposobie rozliczeń jest dla odbiorców usług po prostu opłacalne. Zgodnie z przepisami rozporządzenia taryfowego ceny dla tych odbiorców nie można w żaden sposób różnicować. Dodatkowo opłata abonamentowa, jeżeli występuje, powinna być niższa niż dla pozostałych odbiorców, z powodu braku elementu związanego z odczytem wodomierza. Taki stan rzeczy z całą pewnością nie przyczynia się do motywowania odbiorców ryczałtowych, aby racjonalnie korzystali z wody, zwłaszcza w przypadku ich znacznej liczby na danym terenie. Być może receptą na ten problem mogłaby być pewnego rodzaju terminowość tego typu umów, skutkująca ponowną weryfikacją technicznych możliwości opomiarowania.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ