Czysta woda w kranie? Nie w sezonie. NIK o przestrzeganiu zasady zrównoważonego rozwoju w gospodarowaniu zasobami wodnymi w gminach turystycznych
Tymczasem w latach 2010-2017 liczba turystów korzystających z turystycznych obiektów noclegowych w Polsce zwiększyła się o ponad 56%. W tym samym okresie liczba obiektów hotelowych w skontrolowanych gminach wzrosła o ponad 8% (z 237 do 257), w tym liczba hoteli o prawie 31% (z 94 do 123). Również w województwach właściwych dla skontrolowanych gmin wykorzystanie turystycznych obiektów noclegowych znacząco zwiększało się w miesiącach wakacyjnych. W sierpniu 2017 r., w województwie podkarpackim, z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało 137% więcej turystów niż w lutym, a w województwach opolskim i małopolskim, odpowiednio o ponad 87% i 75% więcej. W województwie dolnośląskim, w sierpniu 2017 r. obiekty noclegowe odwiedziło o prawie 67% więcej turystów niż w marcu.
Z informacji uzyskanych od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Rzeszowie wynika, że w okresie wzmożonego ruchu turystycznego ilość ścieków dopływających do oczyszczalni w Solinie zwiększa się o ponad 100%, a do oczyszczalni gminnych w Polańczyku nawet o 300% w stosunku do ilości ścieków dopływających w pozostałej części roku.
Jak wskazują wyniki kontroli przeprowadzonych na zlecenie NIK przez Wojewódzkich Inspektorów Ochrony Środowiska, niektóre obiekty były nieprzystosowane do odbioru ścieków w sezonie turystycznym. Informacje przekazane przez WIOŚ we Wrocławiu potwierdzają niską wydajność oczyszczalni ścieków w Szklarskiej Porębie. Oznacza to, że w okresie wzmożonego ruchu turystycznego ścieki odprowadzane przez tę oczyszczalnię mogły być niedostatecznie oczyszczone. Pobrane przez WIOŚ próbki, w trakcie prowadzonej w sierpniu 2018 r. na zlecenie NIK kontroli, wykazały przekroczenie norm dla stężeń azotu i fosforu w odprowadzanych ściekach. Również kontrole WIOŚ w oczyszczalni ścieków w Mysłakowicach wykazały, że okresowo (głównie w trakcie wakacji, ferii i dni wolnych od pracy) dopływa do niej zwiększona ilość ścieków np. z Karpacza, co powoduje odprowadzanie do potoku Łomnica ścieków niedostatecznie oczyszczonych.
NIK zwraca uwagę, że w miejscowościach o niskim poziomie skanalizowania dużym zagrożeniem jest gromadzenie ścieków w zbiornikach bezodpływowych. Problem stanowi sposób usuwania ogromnych ilości ścieków generowanych w sezonie turystycznym. Kontrolowanie sposobu gromadzenia ścieków w zbiornikach bezodpływowych i ich opróżniania jest ustawowym obowiązkiem gmin, który jednak nie zawsze jest realizowany. W tej sytuacji istnieje ryzyko, że nie będą ujawniane przypadki pozbywania się nieczystości w sposób szkodliwy dla środowiska.
Tymczasem, jak wykazała kontrola NIK, większość skontrolowanych gmin nie nadzorowała prawidłowo sposobu gromadzenia ścieków w tych zbiornikach. W czterech z 17 skontrolowanych urzędów gmin w ogóle nie prowadzono ewidencji zbiorników bezodpływowych na nieczystości ciekłe oraz przydomowych oczyszczalni ścieków lub prowadzono je w nierzetelnie. Trzy z nich przekazywały do Głównego Urzędu Statystycznego inne dane o liczbie zbiorników bezodpływowych niż wynikające z prowadzonej w Urzędzie ewidencji.
Przykładem jest Urząd Gminy Bukowina Tatrzańska, który w przekazanym do GUS sprawozdaniu za 2017 r. wykazał 540 zbiorników bezodpływowych oraz 26 przydomowych oczyszczalni ścieków. Według prowadzonej w Urzędzie ewidencji, na dzień 31 grudnia 2017 r. zgłoszonych było 1876 zbiorników bezodpływowych i 29 przydomowych oczyszczalni. Oznacza to, że Urząd Gminy przekazał do GUS sprawozdanie, w którym wykazano ok. 3,5 razy mniej zbiorników bezodpływowych niż wynikało z wewnętrznego rejestru sporządzonego przez Urząd.
Natomiast w Urzędzie Miejskim w Szklarskiej Porębie przy sporządzaniu ewidencji uznano, że każda nieruchomość, która nie została podpięta do miejskiej sieci kanalizacyjnej, ma zbiornik bezodpływowy. Ta informacja nie była weryfikowana, tj. właścicieli nieruchomości nie wzywano - na wzór innych urzędów - do udokumentowania sposobu zbierania nieczystości ciekłych.
NIK podkreśla, że nierzetelna ewidencja - a co za tym idzie, brak wiedzy urzędów gmin na temat sposobu gromadzenia nieczystości oraz częstotliwości ich usuwania - uniemożliwiała skuteczne kontrolowanie nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe i przydomowe oczyszczalnie.
W 2017 r. trzy gminy (Karpacz, Solina i Istebna) w ogóle nie kontrolowały sposobu gromadzenia ścieków w zbiornikach bezodpływowych, a pięć gmin objęło kontrolami mniej niż 2% nieruchomości. W Gminie Istebna w latach 2010-2017 nie przeprowadzono żadnej kontroli zbiorników bezodpływowych ani przydomowych oczyszczalni, pomimo że w gminie funkcjonowało aż 2100 takich zbiorników i 193 przydomowe oczyszczalnie.
Zdecydowana większość kontroli zbiorników bezodpływowych przeprowadzonych w 2017 r. w gminach skontrolowanych przez NIK wykazała nieprawidłowości.
Komentarze