Prezes Wodociągów w Sosnowcu: „Jesteśmy zwolennikami integracji produktowej”
O regulatorze, integracji branży wod-kan i największych sukcesach spółki mówi Magdalena Pochwalska – prezes zarządu RPWiK w Sosnowcu spółka akcyjna.
Jaka jest optymalna forma organizacyjna dla firmy wod-kan? – Uważam, że spółki prawa handlowego to najlepsze rozwiązanie. To sygnał dla klienta, że przedsiębiorstwo nie jest podmiotem-darczyńcą, że za usługę należy płacić – mówi M. Pochwalska, która dodaje, że dla samego kierownictwa firmy to też zaleta, gdyż ma wówczas pełną księgowość i obraz kosztów. – Dziś wprawdzie rzadziej, ale wciąż pojawiają się sytuacje, gdy właściciel nie zezwala na zmianę taryfy, po czym nie dopłaca. Dodatkowo podmioty działające na podstawie tych samych reguł można porównać – argumentuje Pochwalska.
Integracja? Tak, produktowa
Prezes sosnowieckich wodociągów przyznaje, że branża często porusza temat integracji. – Osobiście jestem zwolenniczką integracji produktowej. Uważam, że tam, gdzie technologia na to pozwala, trzeba zacieśniać współpracę. M.Pochwalska przypomina, ze na Śląsku poszczególne przedsiębiorstwa są połączone granicami zlewni, więc Sosnowiec oczyszcza część ścieków również z ościennych miast.
Sukces – zarządzanie i nowe technologie
Prezes RPWiK w Sosnowcu zapewnia, że spółka ma się czym chwalić. – Od przedsiębiorstwa państwowego przeszliśmy do spółki akcyjnej, osiągającej dziś niezłe wyniki. Od czterech lat mamy zwartościowanych pracowników, którzy wiedzą, że jedynie awans pozwala na uzyskanie podwyżki. Cieszy mnie też, że wśród załogi coraz więcej jest pasjonatów – mówi.
Spółka notuje też dużo lepsze niż przed laty wyniki związane z ograniczaniem strat na sieci. Niegdyś wynosiły one 34%, dziś to zaledwie 6%. Wdrożono też wiele nowych technologii, jedną z nich jest np. platforma zaawansowanego sterowania biologicznego usuwania substancji biogennych na oczyszczalni ścieków.
Czy potrzebny jest regulator?
W branży wodociągowej nierzadko słychać głosy, że celowe byłoby wprowadzenie tu – na wzór Urzędu Regulacji Energetyki – centralnie powoływanego regulatora. – Boję się jednak, że takie wodociągowe URE będzie zbyt silnie powiązane politycznie – zauważa M.Pochwalska, podkreślając, że ważne, by w trakcie ustalania taryf dyskutować merytorycznie, odnosić się do konkretnej sytuacji, w danym miejscu. – Faktem jest, że obojętnie kto będzie regulatorem, to sytuacja branży wod-kan będzie trudna, jeśli utrzyma się obecna niestabilność prawa i mnogość jego interpretacji – podsumowuje.
Wypowiedzi pochodzą z debaty zorganizowanej w ramach II Konferencji Naukowo-Technicznej „Zarządzanie Przedsiębiorstwem Wod-Kan” (4.02.2016 Zawiercie).