Partner serwisu

Będziemy bogaci?

Kategoria: Felietony

Naszła mnie taka dość dziwna myśl, która powoduje moje zdziwienie oraz lekki niepokój. Według tego co mi się wydaje, że wiem, obecne taryfy za wodę i ścieki mamy w lepszym lub gorszym stopniu, ale jednak dopasowane
do olbrzymiego, realizowanego przez przedsiębiorstwa wodociągowe programu inwestycyjnego.

Będziemy bogaci?

Wymagania w zakresie norm, które przedsiębiorstwa muszą spełnić, w tym Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, będą obowiązywały już za dwa lata. Później program inwestycyjny w branży wodociągowej przestanie być tak obszerny. A taryfy raczej pozostaną na ustalonym wcześniej poziomie. Pamiętam oczywiście, że trzeba będzie spłacać dziś zaciągnięte kredyty, ale przecież teraz już je spłacamy. Wiele wskazuje na to, że przedsiębiorstwa wodociągowe będą bogate. Bardzo bogate. Dlatego dzisiaj już należy zacząć dyskusję o wszystkich aspektach z tym związanych. O polityce taryfowej, która nie powinna się przerodzić w populistyczne
obniżanie taryf, bowiem z takiego procederu później trudno będzie wyjść. O polityce dywidendowej dla właścicieli, którymi są w Polsce w zdecydowanej większości samorządy. O polityce inwestycyjnej wykraczającej poza sferę gospodarki wodno-ściekowej. Pozostawienie tego wszystkiego swemu biegowi spraw może się źle skończyć, w głównej mierze właśnie dla przedsiębiorstw wodociągowych. Bo nie chodzi tutaj o kilkaset tysięcy złotych czy kilka milionów. Mówimy dzisiaj o problemie wyniku finansowego w największych przedsiębiorstwach w Polsce, przekraczającym sto milionów złotych rocznie, oraz generowaną strumieniem pieniężnym dwa razy takim.
Jest się nad czym pochylić. Wiem, że niby od przybytku głowa nie boli, ale jak się nad tym nie pochylimy to mogą
nas zaboleć zupełnie inne części ciała. Dzisiaj jest to jakby temat tabu, choćby ze względu na napięte harmonogramy inwestycji i zapotrzebowanie na kapitał dla ich sfinansowania. Dziś jeszcze nikt takiej dyskusji nie podejmuje, a moim zdaniem już powoli czas. Warto. Rozumiem, że powoli wielu z nas zaczyna żyć przyszłoroczną kampanią wyborczą do samorządów. Jasne, bliższa koszula ciału, lecz po wyborach też będzie istniał świat. Może trochę inny, ale jednak będzie istniał. Jesteśmy odpowiedzialni przecież nie tylko przed wójtem, burmistrzem czy
prezydentem oraz radnymi, ale przede wszystkim przed tym, którzy przyjdą po nas za dziesięć, pięćdziesiąt czy sto lat. I dlatego musimy wykorzystać tę szansę, która się przed nami otwiera.

Ale ponieważ nadchodzą Święta Bożego Narodzenia, a zaraz po nich Nowy Rok to … chciałbym złożyć Państwu, ale również sobie życzenia, byśmy mieli takie problemy już dzisiaj, jakie firmy wodociągowe będą pewnie miały za kilka lat. Ale nie tylko pieniędzy Państwu życzę. Życzę również byśmy potrafili się zajmować już dzisiaj tym co nas czeka za kilka lat, po to by nasz własny świat czynić lepszym. A tak już zupełnie prywatnie życzę Państwu
dużo mądrości. Nie wiedzy, ale właśnie mądrości. Mądrość bowiem tym się różni od wiedzy, że tę drugą można nabyć, a ta pierwsza czyni człowieka wolnym. Życzę też dużo wyrozumiałości, również w stosunku do siebie samych. Jest ona nam potrzebna i naszym bliskim, tak na co dzień, by się nie dać zwariować i nie dać nakręcić goniąc własny ogon (mi tak niestety czasem się zdarza). Spróbujmy być choć prze jakiś czas dobrymi. Dobrymi
ludźmi tak zupełnie zwyczajnie, bez kunktatorstwa, bez asekuracji, bez obaw o skutki bycia dobrym.

Wkraczamy za chwilę w nowy rok. Niektórzy z nas mają postanowienia noworoczne. Więc może ich nie podejmujmy. Wcale. Bądźmy sobą i nauczmy się z tym być szczęśliwymi. Bo wszak przecież właśnie o szczęście nam chodzi. Byle tylko to szczęście nie ograniczało się tylko do nas.

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ