Rynek osadowy rośnie
Od 2016 roku osady ściekowe muszą zostać spalone lub ponownie wykorzystane, w przeciwnym razie wytwórcy zapłacą olbrzymie kary – stanowi dyrektywa nr 1999/31/WE Unii Europejskiej. Nowe regulacje spowodują wzrost skali biznesu, uważa Przemysław Weremczuk, prezes wrocławskiej spółki Geotrans.

Już od stycznia 2016 r. wchodzi w życie przepis Rozporządzenia Ministra Gospodarki z 8 stycznia 2013 w sprawie kryteriów oraz procedur dopuszczania odpadów do składowania na składowisku odpadów danego typu, zabraniający składowania osadów ściekowych, których ciepło spalania wynosi powyżej 6 MJ/kg suchej masy. Odpowiedzialni za wprowadzenie nowych regulacji w życie będą wytwórcy osadów ściekowych. Aby uniknąć kar, zamiast dotychczasowego składowania, spółki wodno-ściekowe muszą znaleźć sposób na ich odpowiednie zagospodarowanie lub utylizację. Wrocławski Geotrans, spodziewa się znacznego wzrostu biznesu działających w branży podmiotów.
Każdego roku do oczyszczalni w Polsce trafia około miliarda 300 tysięcy litrów ścieków komunalnych, z których po przetworzeniu powstają osady ściekowe. Szacuje się, że około 30-40% z nich trafia na składowisko. Od nowego roku, w trudnej sytuacji znajdą się przede wszystkim mniejsze oczyszczalnie, które nie posiadają urządzeń do przetwarzania osadów.
Odpady te pomimo swojej uciążliwości mogą być cennym surowcem wykorzystywanym np. w rolnictwie jako nawóz czy w energetyce jako źródło energii.
Aby uzyskać korzyści z ich ponownego wykorzystania, osady ściekowe trzeba poddać odpowiedniej obróbce. – Osady muszą zostać poddane procesom biologicznym, fizycznym i chemicznym w celu doprowadzenia ich do postaci bezpieczniej dla ludzi oraz środowiska – mówi Przemysław Weremczuk. – Do tego potrzebne jest profesjonalne zaplecze, technologia i doświadczenie, którym dysponujemy. Jesteśmy przygotowani na wzrost popytu na nasze usługi – dodaje Weremczuk.
Dyrektywa UE dopuszcza składowanie jedynie tych osadów, w których wartość energetyczna wynosi poniżej 6 MJ/kg, co praktycznie wyklucza wszystkie osady ściekowe powstające w kraju.
Nowe prawo = ekologiczne wyzwanie
Osady, które nie będą nadawały się do składowania trzeba będzie zagospodarować w inny sposób np. poddać procesowi spalenia. Obecnie w Polsce działa tylko duża spalarnia odpadów komunalnych w Warszawie oraz kilka mniejszych. W ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2014 jest realizowanych sześć nowych obiektów. Szacuje się że czas wdrożenia inwestycji i ekologicznych rozwiązań dostosowanych do nowych przepisów wyniesie ostatecznie trzy, cztery lata. Może to oznaczać dobrą koniunkturę dla przedsiębiorstw z branży zagospodarowania odpadów i ochrony środowiska.
Zmiany, które wprowadza UE mają na uwadze przede wszystkim ochronę środowiska naturalnego zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju i raczej nie ma szans na to by termin 1 stycznia 2016 r. został przesunięty.
Źródło: Strict Minds Communications