Kończy się nasze pięć minut
Rozpoczęła się z początkiem tego roku nowa perspektywa budżetowa Unii Europejskiej. Nie ma niestety do tej pory jasnych zasad korzystania z dotacji na realizację zadań w naszej branży. Mimo wszystko warto sobie postawić kilka ważnych pytań dotyczących całej branży i być może spróbować sobie na nie odpowiedzieć, bo na jednolitą strategię całej branży raczej nie ma co liczyć. Pierwszym pytaniem, jakie należałoby sobie zadać, to jak widzimy naszą branżę na koniec obecnej perspektywy budżetowej? Jak widzimy ją w Polsce, ale co ważniejsze pewnie, jak będą sytuować się nasze przedsiębiorstwa wodociągowe w 2021 roku na tle przedsiębiorstw europejskich. I to nie tylko tych z Europy Zachodniej, ale również tych z byłego obozu tak zwanego postsowieckiego. Kolejne z ważnych pytań to o możliwość uniknięcia w przyszłości dualizmu funkcjonowania naszych właścicieli i regulatorów. Czy znajdziemy modus vivendi na określenie czerpania pożytków przez naszych właścicieli z naszych przedsiębiorstw. Nie jest bowiem dobrym rozwiązaniem pasywne śledzenie poczynań właścicieli, mając wiedzę o ich problemach finansowych i oczekiwanie na rozwiązanie, które może przynosić przypadek. Jednym z pytań krążących po konferencjach i korytarzach jest to o możliwość konsolidacji branży. Obecnie jest tak, że wiele osób o tym rozmawia, jednak przy braku poczucia odpowiedzialności w administracji państwowej za stan branży wodociągowej jakiekolwiek wystandaryzowane rozwiązania tej kwestii dla całej branży w Polsce wydają się mało realne. Może warto wobec tego jako cel postawić sobie doprowadzenie do stworzenia stałego centrum odpowiedzialności na poziomie rządu za naszą branżę. Stałego, odpowiedzialnego i sprawczego razem. Pytanie, które krąży po korytarzach, jest to, do jakiego resortu chcielibyśmy być „przypisani”? Dzisiaj dyskusja nad tym jest przyporządkowana bieżącym problemom i oparta na obsadzie personalnej poszczególnych stanowisk. To nie jest dobre rozwiązanie. Dyskusję powinniśmy skierować raczej na tory celów, jakie przyświecają branży w przyszłości niż możliwości porozumiewania się z poszczególnymi członkami rządu lub też zainteresowaniu jednego czy drugiego ministra problemami przedsiębiorstw wodociągowych.