Partner serwisu

Kormorany (bobry) mają się dobrze

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Dla mojego w końcu niewielkiego miasta wypada legalizować ponad 6 tysięcy wodomierzy co pięć lat, co daje prosty rachunek ponad tysiąca rocznie. Nawet nie chcę liczyć – a jest to do wyliczenia – ile tych wodomierzy należy legalizować w skali kraju i jaka armia ludzi jest w tę sprawę zaangażowana. Jednocześnie należy zadać pytanie retoryczne: czy jeżeli użytkownik, lub zakład wodociągów, dostrzeże nienormalne wyniki pomiarów wodomierza, to czy będzie czekał do pięcioletniego okresu legalizacji, czy też zostaną podjęte kroki wyjaśniające zauważoną nieprawidłowość. Jest sprawą oczywistą, iż albo na żądanie użytkownika, albo i inicjatywy zakładu wodociągów, taki wodomierz zostanie sprawdzony i nie ma tu nic do rzeczy pięcioletni okres legalizacji. Ale istnieje druga strona medalu – co wtedy, gdy minęło już pięć lat od ostatniej legalizacji i wodomierz działa nienagannie, ale użytkownik odmawia zapłaty za wskazane zużycie wody z tytułu utraty przez wodomierz ważności cechy legalizacyjnej.

W takim stanie formalno-prawnym oraz „technicznym” wręcz oczywistą wydaje się konieczność zmian (przynajmniej wydłużenia okresu legalizacji). To jest również do wyliczenia: ile każdy rok tegoż „wydłużenia” przyniósłby oszczędności w częściowo bezproduktywnych czynnościach realizowanych w całym kraju? Jak „wieść gminna” niesie, szykuje się, lub już rozpoczęła się, fala kontroli prawidłowości naliczania tzw. taryf. Natomiast nie widać nie tylko fali, ale nawet kropli wody w kierunku sprawdzania racjonalności obciążeń kosztowych wynikających z nałożonych przepisów.

Tak jak przy pytaniu, który urzędnik będzie się narażał na zniesienie ochrony pięknych gatunków zwierząt  – tak samo rodzi się pytanie: który urzędnik podejmie temat np. wydłużenia okresu legalizacji wodomierzy. Tyle tylko, że rodzi sią kolejne pytanie: dlaczego tym tematem ma się przejmować tylko urzędnik? A gdzie są formy nacisku społecznego na realizację niektórych problemów? Po co środowisko wodociągowe ma swojego przedstawiciela w postaci Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie i gdzie działalność lobbingowa kierownictwa Izby? To nie jest sprawa pojedynczych wodociągów.

Felieton opublikowany został w magazynie "Kierunek Wod-Kan" 4/2015

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ