Partner serwisu
09 lutego 2015

Kielce: Brakuje na wynagrodzenie dla projektanta

Kategoria: Aktualności

Lokalnej inicjatywie w Kielcach wciąż brakuje wszystkich składek na wynagrodzenie dla projektanta, mimo że kanalizacja jest praktycznie skończona. Mieszkańcy, którzy szybko wpłacą brakujące kwoty mogą liczyć na kilka tysięcy złotych dofinansowania przy budowie przyłącza.

Kielce: Brakuje na wynagrodzenie dla projektanta

W grudniu 2014 r. zakończyła się budowa kanalizacji w ulicy Gruchawka. Jest to część Projektu „Rozwój gospodarki ściekowej w gminie Kielce i gminie Zagnańsk”. Na jego realizację Wodociągi Kieleckie pozyskały z Unii Europejskiej 13 mln zł. Pozostałe 15 mln zł to inwestycja Wodociągów, która pozwoli skorzystać na budowie kanalizacji 479 osobom z terenu miasta Kielce, unowocześnić i rozbudować oczyszczalnię ścieków w Bartkowie gm.

Zagnańsk oraz zakupić nowoczesne urządzenia. Wśród nich są także mieszkańcy ulicy Gruchawka. Jako pierwsi uzyskali oni dostęp do kanalizacji  w ramach tego projektu. Możliwość podłączenia się do sieci kanalizacyjnej już istnieje, ale wciąż otwarte są kwestie rozliczeń z Inicjatywą lokalną mieszkańców, którzy od 15 lat zabiegali o budowę kanalizacji w tym rejonie miasta.

Na spotkaniu w siedzibie Nadleśnictwa Kielce wiceprezydent Kielc Czesław Gruszewski przekonywał, że składka będzie się opłacać. – Ci, którzy nie dołożą się do projektu, jeśli potem zdecydują się na przyłącze, będą go budowali z własnych środków – przekonywał wiceprezydent Gruszewski. Radna Regina Zapała wyliczyła, że średni koszt budowy takiego przyłącza wyniesie 5600 zł. Tymczasem dzięki dofinansowaniu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz samorządu każdy chętny zapłaci tylko 1230 zł bez względu na odległość od sieci kanalizacyjnej, a reszta kosztów go nie interesuje. Ale jest warunek – trzeba dołożyć 1800 zł do kosztów projektu i to wzbudza największe kontrowersje mieszkańców. Do tej pory składkę zapłaciły tylko dwie osoby.

Dyrektor ds. ekonomicznych Wodociągów Kieleckich Władysław Karol Jacewicz przekonywał, że jest to korzystna oferta. – Nie mogę się doczekać, aż do mnie dotrze kanalizacja. Za opróżnianie metra sześciennego szamba płacę teraz trzy razy więcej niż płaciłbym za kanalizację – mówił dyrektor Jacewicz.

Źródło i Fot.: Wodociągi Kieleckie

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ