Partner serwisu
Tylko u nas
17 kwietnia 2020

Często najmądrzejszą odpowiedzią jest milczenie*. Felieton Pawła Chudzińskiego, Aquanet SA

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Mam znajomego filozofa. Pewnie każdy jakiegoś ma. To mądry człowiek; kiedyś przekazał mi cenną wskazówkę. Powiedział, że droga do mądrości wiedzie przez umiejętne stawianie pytań i umiejętność słuchania. Myślę, że wówczas tego nie doceniałem, ale dzisiaj wiem, że miał rację.

Często najmądrzejszą odpowiedzią jest milczenie*. Felieton Pawła Chudzińskiego, Aquanet SA

Ten tekst nie będzie o pytaniach podstawowych, a raczej pytaniach codziennych w naszej pracy. Swego czasu, gdy zaczynałem pracę, chodziłem za człowiekiem, którego uważałem za swojego guru. Po dwóch dniach takiego chodzenia obrócił się do mnie i powiedział: Co, chciałbyś pewnie wiedzieć, o co spytać? Miał rację. Myślę, że lepiej jest słuchać niż mówić. Słuchanie powoduje, że wiemy, o co pytać. Nie: słyszenie, a słuchanie. Wiem to ze swojego doświadczenia. Chociaż wiem też, że czasami lepiej się nie odzywać.

Pierwszym pytaniem jest to, na jaki temat jest prowadzona rozmowa. Jeśli oczywiście jest prowadzona na jeden temat. I drugim – czy moja obecność w dyskusji jest w stanie wnieść coś sensownego do niej. Problem pojawia się wówczas, gdy niezbyt jesteśmy zorientowani w temacie, lub też gdy dyskusja jest prowadzona na takim szczeblu, wśród specjalistów, że i tak nie orientujemy się w temacie. Mam taki ulubiony przykład sprzed wielu lat. Jedna pani technolog próbowała namówić mnie na jakieś rozwiązanie. Mówiła jednak, używając tak fachowych nazw, że zupełnie gubiłem się w temacie po pięciu minutach dyskusji. Na drugim spotkaniu z tego cyklu stwierdziłem, że albo zacznie mówić zrozumiałym dla mnie językiem, albo wyjdę ze spotkania, ponieważ moja obecność była tam całkiem zbędna. Po piętnastu minutach zacząłem zbierać się do wyjścia. Wówczas wstał profesor (z Krakowa, bardzo mądry człowiek, ale niestety już nieżyjący) i poprosił mnie o pięć minut cierpliwości. Słuchałem go z zapartym tchem przez kolejne dwadzieścia minut. Potrafił mi wszystko wyjaśnić i więcej już się nie czepiałem, a co więcej – potrafiłem aktywnie uczestniczyć w kolejnych spotkaniach na ten temat. Musimy pamiętać o tym, że jeśli rozmawiamy z kimś spoza branży, to powinniśmy używać słownictwa takiego, byśmy byli zrozumiani. Nie jest to powszechna cecha, niestety.

Umiejętność słuchania nie powinna jednak przekształcać się w torturę. Jeśli ktoś mówi bardzo długo, to nie może oczekiwać, że wszyscy będą śledzić każde jego zdanie (chyba że jest profesorem Bralczykiem na przykład). Dlatego też należy mówić krótko. Tak krótko, jak to tylko możliwe. Po każdym wystąpieniu pojawiają się pytania. Pytania, które też należy umieć zadawać. Zdarza mi się uczestniczyć w spotkaniach, na których osoby zadające pytania starają się popisać swoimi oratorskimi umiejętnościami lub też w pytaniu zawrzeć od razu oczekiwaną odpowiedź. Mam na takich metodę. Otóż parę miesięcy temu uczestniczyłem w konferencji, na której organizatorzy poprosili mnie o wygłoszenie referatu. Na koniec padło nieśmiertelne pytanie przewodniczącego obradom: „czy są pytania”. Oczywiście, wśród pytających znalazł się taki, który pytał długo. To znaczy było to jedno pytanie, obudowane wieloma stwierdzeniami, z podpowiedzią sugerowanej odpowiedzi. Moja odpowiedź brzmiała: „nie”. Nic więcej. Oczywiście audytorium wybuchło śmiechem, a ja… swoje pomyślałem. Trzeba wiedzieć po co zadaje się pytanie. Najlepiej zadać je po to, by się czegoś dowiedzieć.

Na koniec jeszcze kilka słów o słuchaniu. Też z przykładem. Mam znajomego profesora, który zawsze sprawiał na mnie wrażenie, jakby spał. Poszedłem kiedyś z nim na kolację i było dokładnie tak samo. Jednak szybko zmieniłem swoje zdanie. Mówiłem do niego przez dłuższą chwilę, po której profesor ów zadał mi klika pytań, które były sednem mojej wypowiedzi. To było niesamowite. Doskonała lekcja słuchania. Też chciałbym tak potrafić.

Słuchanie to rzadka sztuka, a stawianie pytań, niezwykle trudne. Bardzo przydaje się na co dzień. Nie tylko w pracy.


* Lew Tołstoj

 

Felieton został również opublikowany w nr 2/2020 magazynu Kierunek WODKAN.

fot. 123rf.com/ zdjęcie ilustracyjne
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ